Czego słuchamy

Nauczyciel od gitary mnie kiedyś tyrał Leszkiem jak przerabialiśmy temat coverów jazz’owych :smile: Jak teraz słucham to w sumie dalej za bardzo zafiksowane jak na moją głowę :smiley:

Zawsze podobała mi się swoboda, obecna w jazz’ie (podobnie jak w blues’ie) i naturalna skłonność do improwizacji.

To glanki na nóżki, pieszczotki na ręce, młodość powraca:

3 polubienia

Tak.Troche wali od tego zespołu monotonią ale można słuchać

Jego growl jak dla mnie to chyba najbardziej zrozumiały.I jeszcze wokalisty Vadera

Fajnie im video zrealizowali, za te slow motion’y i inne graficzne bajery pewni sporo kasy zapłacili :slight_smile: ale fajnie, fajnie :slight_smile:

Czy ja wiem czy taka swoboda, jazz jest bardzo restrykcyjny w brew pozorom. W każdym razie dobrze się do blues’a i jazz’u improwizuje bo reszta zespołu trzyma się granego tematu :smiley: no i w sumie bardziej uczy się improwizować numery niż odgrywać od deski do deski :slight_smile:

2 polubienia

@Mr_Glitch -> swoboda, w sensie braku sztywnego zapisu nutowego i improwizacji jako elementu nierozerwalnie związanego z gatunkiem.

Nuty i swoboda w Jazz’ie to akurat dobry przykład paradoksu tego gatunku :smile: Z własnego doświadczenia przebywania w tym świadku (jako laik obserwator) to “w sensie braku sztywnego zapisu nutowego” objawiało się tym, że temat/piosenka była rozpisana w nutach i raczej się tego nie wkłuwało na pamięć tylko nacisk był kładziony na czytanie nut i jak sobie jeden z drugim grał to od czasu do czasu patrzyli na pięciolinie. To jest taki gatunek, że wszystko jest pozornie pogmatwane i można rozkminiać każdy aspekt na wiele sposobów :slight_smile: Ostatecznie niezależnie w jakiej tonacji się gra można wcisnąć dźwięki z każdej skali, zależy co akurat pasuje w konkretnym momencie :smiley: Spłycając temat do maksimum wystarczy, że na raz zaczyna werbel i można właściwie robić co się chce :grin:

To może ja po raz pierwszy w tym temacie zapodam “z grubej rury”

Troszkę podkręcić basy, no i zobaczyć poldka w akcji. Bezcenne :oncoming_automobile: :stuck_out_tongue_closed_eyes:

5 polubień

Odjechana wersja, podoba mi się. Teledysk również niezły. Trzeba będzie przyjrzeć się bliżej tym Legendom Polskim.
Co do ‘borewicza’, to ładnie utyrzymany. Kiedyś nie lubiłem tej bryki, nie podobała mi się (no, może po ospojlerowaniu); ale z czasem, gdy nabrał patyny, stał się klasykiem i mało go na ulicach, to zyskał na atrakcyjności.

1 polubienie

Tylko dla prawdziwych twardzieli

Odrobina mongolskiego

A propos motywu z teledysku: w ostatnich dniach (wczoraj, przedwczoraj) na którymś kanale, leciał Podziemny krąg.

Family Force 5, to nie moja bajka, ale trzeba przyznać, że mają swój styl, również w warstwie video.

Mongolia, to dla nas egzotyka, ale miałem okazję posłuchać trochę rock’owych kawałków z tego kraju (w tym również wagi ciężkiej) i okazuje się, że nie, są tak daleko od nas, jakby mogło sie wydawać.

Zaz, kolejny głos, w którym warto się zakochać. Dzisiaj z wizytą w Trójce, a poniżej na spacerze:

1 polubienie
1 polubienie

@azja piękne głosy zapodajesz :slight_smile: Jeśli chodzi o moje ulubione głosy to na szczycie znajdują się te cztery panie (podałbym więcej, ale co za dużo to niezdrowo :wink:)

Ciepły i przyjemny śpiew Roisin Murphy:

Magnetyczna Kiiara:

Z naszego rodzinnego podwórka Natalia Grosiak:

Dość nietypowy i piękny głos Palomy Faith:

Ale żeby nie było, że tylko kobiety potrafią ładnie śpiewać to na zakończenie Trzej Tenorzy: