Mógłby ktoś krok po kroku opisać, jak to skonfigurować aby emulować Windows 7 x64 w całości? PlayOnLinux odpada, tworzy taki burdelnik że płakać się chce.
Jakie jądra mam mieć w systemie aby ogarniać emulację softu pisanego dla Win7 x86/x64 ? Kolejne pytanie, Wine MONO, GECKO… przestałem to rozumieć. Niby zasysało mi konkretności ale … za każdym razem gdy próbuję odpalić jakiś inny program z windowsa, MONO i GECKO ciągle pobiera w różnych wersjach.
Jak to w końcu z tym wszystkim jest?
Wiem, wiem, tak mi się w mocnym “skrócie” namazało, mniejsza jednak z tym bo:
Jeśli użytkownik doda natywne biblioteki Windows (co jest niezgodne z licencją systemu), liczba aplikacji możliwych do uruchomienia rośnie.
Szczerze mówiąc zawartość () mam gdzieś, interesuje mnie zatrybienie, co to znaczy NATYWNE bilblioteki w chwili, w której wrzucenie całego Windows też na nic się zdaje.
Kolejna sprawa:
Wine jest dla aplikacji 32bitowych czy także dla 64?
Autorzy programu mówią wprost że 'only x86" ale przeczą temu ustawienia i konfiguracja WINE, choćby prefixów…
Pod Wine nie ma możliwości uruchomienia wielu programów windowsowych, choć niektóre działają.
Zależnie od tego, z jakich programów korzystasz, alternatywnie do Wine, możesz rozważyć instalację virtualbox a pod nim Windows 7, gdzie uruchomisz większość z windowsowych programów.
Tu masz podstawowe informacje odpowiadające na twoje pytania.
Ja dodałem wszystkie natywne biblioteki Directx i xaudio i nie potrzebuję ani Lutrisa ani Playonlinux. Lepiej już wykorzystaj Winetricks, umożliwia szybkie zainstalowanie wszystkiego za jednym zamachem. Co śmieszne, przetestowałem jedną grę na Lutrisie i okazało się, że na mojej pierwotnej konfiguracji hula znacznie lepiej.
Zdarzyło mi się kilka razy (policzyć można na palcach jednej ręki), że w trakcie uruchamiania programu windows’owego pojawiało się okno z komunikatem … o braku Mono, o ile dobrze pamiętam. Zamykałem okno, ignorując je bezczelnie (bo miałem zainstalowane to, czego podobno nie miałem) i nic złego i widocznego nie działo się. Nie mam zielonego pojęcia skąd, to się brało - nie traktowałem zjawiska jako zagrożenie i nie było częste, więc nie podejmowałem żadnych działań badawczych w tym zakresie.
Takie rozwiązanie rozwiązuje mnóstwo problemów, ale ma jedną istotną wadę (której nie uświadczysz w przypadku Wine) - licencja.
Na manjaro żadnych problemów z WINE nie miałem jak dotąd na szczęście. Wszystko co jest opisane jako działające na stronie ma potwierdzenie w moim przypadku. Z WINE problemy miałem na początku z Ubuntu 20.04 ale generalnie wystarczyło odinstalować wszystko i zainstalować ponownie krok po kroku zwracając uwagę na to czy w terminalu wszystko instaluje się poprawnie. Spróbuj zainstalować WINE-staging zamiast stable.