Przed chwilą wyszła kolejna większa aktualizacja. Szczegóły:
Jest drobny problem z hplip, bo najnowsza aktualizacja rozwiązuje wcześniejszy błąd i przykrym tego efektem jest konflikt plików i niezgodność uprawnień (nie jestem pewien, czy oba tematy, są powiązane, czy niezależne). Rozwiązanie:
$ sudo chmod 755 /usr/share/hplip/* -R
$ sudo pacman -Syu --overwrite /usr/share/hplip/\*
lub
$ sudo chmod 755 /usr/share/hplip/* -R
$ sudo pacman -S manjaro-system
Jeśli komuś nie jest hplip NIEZBĘDNY, to najlepiej go odinstalować i o nim zapomnieć. Z żadnym softem nie miałem tyle kłopotów, co z hplip. Teoretycznie moja drukarka HP 1018 jest w pełni obsługiwana, ale w praktyce nie znałem dnia ani godziny, kiedy przestanie drukować.
system-config-printer
+ foo2zjs-nightly
z AUR załatwia sprawę druku.
Zasada ‘nie potrzebujesz, nie instaluj / odinstaluj’ jest, rzecz jasna, godna polecenia, jako reguła generalna, a nawet fundamentalna.
EDIT-20200327-1933 … można również pakiet odinstalować, usunąć pozostałości, wykonać upgrade, zainstalować pakiet ponownie. W tym przypadku, odinstalowujemy:
$ pamac remove hplip
co pociągnie za sobą również manjaro-printer i kilka innych zależności (wskazana ostrożność).
Po upgrade’ie instalujemy:
$ pamac install manjaro-printer
co spowoduje również zainstalowanie hplip.
W moim przypadku odinstalowanie manjaro-printer
(przy dezinstalacji hplip
) nie spowodowało problemów. Zgadzam się, że trzeba z ostrożnością podchodzić do takiej ingerencji w system, nie wykluczam, że gdybym podłączył inną drukarkę/skaner to bym znów musiał kombinować bo Manjaro by ich nie wykryło albo nie znalazło odpowiednich sterowników. Nadal jednak uważam, że hplip
to piece of $hit. Albo moja drukarka jak większość urządzeń projektowanych li tylko pod “wiodące” systemy.
Doprecyzowuję: pisząc o ostrożności, miałem na myśli zwrócenie uwagi - generalnie - na listę odinstalowywanych zależności, tak aby nie usunąć zbyt wiele lub nie usunąć czegoś, czego usuwać nie chcemy.