Pojawiła się nowa gałąź, w strukturze Manjaro, Stable-Staging.
Ulokowana jest pomiędzy Testing i Stable:
Unstable
Testing
Stable-Staging
Stable
Całość jest experymentem, więc trudno powiedzieć cokolwiek na temat perspektyw długoterminowych. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to zawiera pakiety ze Stable i niektóre z Testing - te, które uważane, są za stabilne, ale czekają (jakiekolwiek byłyby przyczyny) na inne pakiety. Jeżeli jesteś w Stable-Staging, to już nie musisz czekać na paczkę aktualizacji, bo dostaniesz je wcześniej.
Przeszedłem do nowego branch’u, kilka aktualizacji przeżyłem, jest OK. Nie ma zauważalnych, spektakularnych różnic (jeżeli ktoś oczekuje fajrwerków, to zapraszam do Testing lub Unstable).
Gdyby ktoś był zainteresowany, to:
Setup instructions
first update your stable branch to get the latest pacman-mirrors package
issue: sudo pacman-mirrors -a -B stable-staging
issue: sudo pacman -Syyu or pamac upgrade --force-refresh
Właśnie w sprawie tych niektórych pakietów. Przypomniało mi się, że obiło mi się o oczy (gdzie i kiedy nie pamiętam, więc można to traktować jak plotkę), że powodem powstania gałęzi Stable-Staging była właśnie mocno zabugowana Plasma 5.18, którą to znajdziemy w tej gałęzi, lecz w Stable jeszcze jej nie ma. I ponoć korzystanie z niej było (a może nadal jest) jazdą bez trzymanki. Swoją drogą długo nad nią pracują, dziś mija równo miesiąc od wydania 5.18.
Wydaje mi się, że to jest prawda - że głównym powodem jest Plasma 5.18.0 i jej stabilizacja.
Co prawda od lat już nie używam KDE/Plasmy, lecz wcześniej to było moje główne codzienne środowisko i pamiętam, że zawsze duże wydania miały masę błędów. Błędy sukcesywnie są naprawiane w następnych tzw. pointrelease czyli przykładowo 5.18.1, 5.18.2 itd.
Co do Plasmy to już jest dostępna 5.18.3 więc trzecie wydanie poprawkowe… prawdopodobnie wkrótce w znajdzie się w gałęzi stable.
Wątek na oficjalnym forum Manjaro
Myślę, że to jest bardzo dobra decyzja bo być może krążące po necie mitologie o rzekomej niestabilności rolling-release i Manjaro, po części są spowodowane zbyt szybkim publikowaniem tego typu wydań - myślę tu przede wszystkim o kobyłach typu GNOME czy KDE/Plasma (oba środowiska charekteryzuje bardzo szybki i zaplanowany rozwój - gdzie pojawienie się błędów jest nie do uniknięcia).
Na Openboxie, który jest Window Managerem kompletnym w 100% i nie potrzeba go ulepszać nie doświadczyłem nigdy problemów, czy to z gałęzią stable czy testing.
No tak, Plasma ma związek z powstaniem nowej gałęzi. Zapewne stanowiła inspirację. Jeżeli, to rozwiązanie pomoże w sprawniejszej dystrybucji stabilnych pakietów, to dlaczego nie.
Co do Plasmy - wielka masa, wielki problem. Rozbudowana i skomplikowana struktura KDE musi generować problemy, bo zawiera mnóstwo elementów i jeszcze więcej powiązań między nimi, a w Openbox’ie trzeba się starać, żeby coś zepsuć, podobnie jak w Xfce - zaczął się sypać, gdy trzeba było przepisać go na nowe biblioteki, a wcześniej były tylko narzekania i żarciki na temat tego, że wymarły, bo od kilku lat brak nowej wersji. Po co nowa wersja, skoro jest, to co ma być i działa? Nie wszystko musi mieć nową wersję co tydzień i, to koniecznie rewolucyjną. Ludzie chcieliby co kilka dni obalać Bastylię, ale tak, aby za to nie beknąć na gilotynie.
Myślę, że nowa gałąź ma szansę znaleźć swoje miejsce. A i ja jestem zadowolony, bo skapnie mi się czasem jakiś nowy pakiet - wcześniej ciut - bez ryzyka utraty stabilności systemu.
EDIT-20200314-1916 … widać różnicę - duża aktualizacja pojawiła się u mnie dwa dni wcześniej. Czy, to dobrze, czy źle, a może rybka - każdy niech sam oceni.