Przenoszenie systemu na drugi dysk

Witam, jestem laikiem, kupiłem sobie nowy dysk i zamiast bawić się w instalację systemu na nowo postanowiłem zrobić upgrade swoich umiejętności i przenieść obecny system na nowy dysk.

Pytanie więc brzmi: Czy zrobię to bezpiecznie za pomocą managera partycji czy może ściągnąć jakiś inny program?? Jak to ugryźć??

jak mnie pamięć nie myli to Gparted lub dd i do przodu, acz osobiście nie robiłem bo przy zmianie dysku pozbyłem się starych configów z różnych distr, ale jak nie masz śmieci na obecnym to jw.

1 polubienie

Oczywiście, że da się to zrobić w managerze partycji. Operacja powinna być bezpieczna pod warunkiem, że kopiujesz na właściwy dysk i dopilnujesz, żeby przypadkiem nie wyłączyć programu lub komputera w trakcie :wink:

1 polubienie

Polecam też ddrescue. Przeniesienie systemu to kwestia trzech komend.

1 polubienie

Jeżeli nie zmienia się układ partycji, to można również stworzyć stosowne na dysku docelowym i skopiować odpowiednie pliki (pomijając ‘śmieci’) z dysku źródłowego ($ cp -a). Trzeba tylko pamiętać, aby zmienić - na ‘nowe’ - UUID’y poszczególnych partycji, np. w /etc/fstab czy /etc/default/grub. W przypadku tego ostatniego, potrzebne również będzie update-grub pod chroot’em.

A da się zmienić UUIDy na te, które posiadaliśmy na starym dysku? Jeśli tak to jak nadać własny UUID bazując na notatkach (spisane UUIDy partycji ze starego dysku) ?

Da się, tylko lepiej zostawić tę kwestię systemowi i ingerować tylko jeśli jakimś zrządzeniem losu zdarzą się dwa takie same UUID-y.

Owszem, da się, bo stosowne oprogramowanie jest dostępne, zarówno pod Linux’em, jak i pod Windows’ami, ale

lepiej zostawić tę kwestię systemowi

jak już @Tomek zauważył.

Nie, nie koledzy, nie, nie …
Linux to “je” po to aby było “swojsko”, nie po “to” człek się uczył i przyzwyczajał nawyki aby teraz tworzyć sobie dubel szmaty z Redmond. Gdyby nie istnienie windows8.X, który działa lepiej od W10 to… komputerów nie dałoby się dzisiaj używać. Walczyłem z tym wszystkim wiele lat sadzając pupsko na win7 ale nastały czasy lepszego sprzętu i braku sterowników w nowszych generacjach Intela, gdyby nie istnienie Linuxa wróciłbym pewnie do Amigi :smile: albowiem za nic nie potrafię przetrawić W10, no nie mogę, nie mogę. Takiego niedoroba dawno nie było. Tymczasem linuszki ogarniają sprzęt w całości aż miło a że nie gram w gierki to jak dla mnie … jest super. Gdyby jeszcze te WINE chciało działać w 100% byłby człek najszczęśliwszym pod słońcem.