Odzyskiwanie danych z dysku

Szukam pomocy bo moze ktos z was spotkal sie z taka sytuacja. Mianowicie posiadam dysk HDD marki WD Elements na ktorym posiadam sentymentalne dane. Taki moj domowy bank ktorego nigdy nie przenosilem, nie rzucalem i dbalem o niego. Ostatnio chcialem zrobic sobie kopie zapasową na dysk SSD w zwiazku ze zmiana laptopa i wykreceniu starego dysku lecz mojego banku nie czyta ani windows ani linux.
Co probowalem
Komenda fdisk -l powoduje loopa i nigdy nie konczy procesu
Podczas restartu systemu rowniez dzieje sie to samo, system nie wczytuje sie z podpietym dyskiem
Na widnowsie probowalem zaktualizowac sterowniki dysku ktorego defakto sa z 2013 roku ale proces ten konczy sie zawieszeniem dzialania systemu.

Czy zostalo mi juz tylko zaniesc dysk do jakiegos serwisu zeby odzyskal dane?



Zrzuty logów

Nie próbuj grzebać w sterownikach, żadnego uruchamiania fdisk czy innych programów do partycjonowania, odradzam też próby montowania – to może jeszcze bardziej uszkodzić dane jeśli jakieś jeszcze się zachowały. Patrzysz jedynie w logi i ewentualnie lsblk czy dysk jest wykrywany – jeśli tak to coś jeszcze można zdziałać.
Przede wszystkim, jeśli masz możliwość to zrób backup całego dysku najlepiej przez dd. Następnie jeśli robiłeś kiedyś backup tablicy partycji to spróbuj przywrócić tablicę z backupu. Jeśli nie masz albo to nie działa to zwróć się w kierunku programów do odzyskiwania danych. Ja kiedyś skorzystałem z TestDisk – udało się odzyskać wszystkie dane.
Warto też przeczytać wiki Archa w tym temacie:
https://wiki.archlinux.org/title/File_recovery

lsblk widzi dysk ale przy probie kopiowania przez ddrescue lub czytania przez testdiska nastepuje wieczne please wait, gdy tylko odepne dysk od portu to odrazu pokazuje sie dysk komputera. Zamowilem drugi kabel, moze to podziala.

No, nie da się wykluczyć, że to kabel albo złącze padło i poza tym wszystko jest ok. Generalnie TestDisk powinien bez problemu wykryć dyski, a skoro ma problemy to problem leży gdzieś po stronie hardware - uszkodzony kabel, spalony chip… Inna sprawa, że jak już przejdziesz do odzyskiwania to potrafi mielić bardzo długo - w moim przypadku zajęło to 2 dni.