Laptop na starcie chodzi z niskimi temperaturami 49,55 ale jak włączę filmiki to tem podskakuje do 80 stopni a teraz jak widać trochę wpisów otwarte 3 strony i ponad 90 stopni. No tyle , że chodzi od rana.
U mnie z laptopem na kolanach, chodzi od paru godzin (ale to wydajny, gamingowy laptop Alienware, więc trudno porównywać ze starym sprzętem bezpośrednio):
Tylko pozazdrościć.
Kiedyś go nawet rozebrałem wyczyściłęm ale generalnie był czysty.
Już 98 stopni. Muszę dać mu odpocząć. Narazie nic nie wycisnę. Dzięki za pomoc.
Wentylatory nawet się nie włączają, chyba że jakąś nowszą grę odpalę to dopiero po chwili.
Ale wracając do tematu, wygląda na to, że procesor nie wydala i się nagrzewa. Może w windowsie część pracy dynamicznie było przydzielane karcie graficznej a na linuxie nie ma takiego automatyzmu, więc wszystko obsługuje procesor.
Jeszcze raz: czy grzeje się system jak otwierasz programy graficzne (wideo) na nvidii?
Całkiem możliwe nigdy tego nie sprawdzałem na windowsie, chociaż jak ładne lata temu grałem to zauważyłem, że uruchamia nvidię. Dzisiaj wogóle dziwnie bo przecież tylko forum tutaj i temperatura ponad 100% ?! Możliwe , że poprostu sprzęt nie wyrabia pod linuxem. Mam powyłączene wszelkie efekty bajerowskie na plazmie i tak du…
Sprawdzę jutro ale to chyba nić nie da bo na windowsie chodzi elegancko.
Nie używam sprzętu z podwójnymi kartami graficznymi i trzymam się od tego szatańskiego wynalazku z daleka, dlatego wracam do wątku sprzętowego.
Nie wiem jak, to jest z Intel i5 i tym konkretnym modelem notebook’a, ale temperatury na starcie wydają mi się zbyt wysokie. O tych, które pojawiają się w trakcie pracy nie wspomnę - 100 STOPNI!??? Jeżeli komputer grzeje się, to być może jest, to wina oprogramowania, ale prawie zawsze wina leży po stronie filcu, zgromadzonego w systemie chłodzenia i skamieniałej paście termoprzewodzącej.
Piszesz @gerant, że kiedyś rozbierałeś go i czyściłeś. Co dokładnie robiłeś, jak bardzo rozbierałeś? Tylko otworzyłeś rewizję z tyłu i przedmuchałeś sprężonym powietrzem? A może rozebrałeś go do rosołu, zdemontowałeś układ chłodzenia? Jeżeli tak, to wymieniałeś pad’y i pastę termoprzewodzącą?
Kiedy odbyło się, to czyszczenie?
Ile lat ma sprzęt?
Był kiedykolwiek czyszczony, za wyjątkiem Twojej próby?
Otwory wentylacyjne mają swobodny dostęp do powietrza (zarówno wlotowe, jak i wylotowe)? Komp stoi na równym podłożu, na nóżkach?
Podaj obłożenie procentowe CPU, podczas ‘postoju’ i ‘w ruchu’.
Sprzęt z kwietnia 2012 roku.Rozbierałem ze 3 lata temu, komputer stoi wczystym środowisku zawsze na stole.Przy czyszczeniu nie dostałem się bezośrednio do wiatraka, spróbuje dzisiaj to zrobić. Pasty nie ruszałem bo się na tym nie znam a jak czytałem złę nałożenie może zaszkodzić bardziej.
Jak uruchomiłem zero wiatraka i temp 35-45 stopni po kilku minutach uruchomił się wiatrak i temperatury jak niżej.
Po 15 minutach tylko forum.
No nic rozbieram do zera i zastanowię się czy czasami nie dać fachowcom do wymiany pasty chociarz jak kiedyś czytałem to po wymianie temperatury zmienilły się 2 stopnie w dół…
Dam znać jak go całkiem nie rozwalę.
Dzięki za wszelką pomoc, przy okazji coś się nauczyłem. Szukałem wszędzie a tu rozwiązanie proste. W 90% zasyfiony kanał wlotu powietrza dla wiatraka no i przy okazji chociaż pierwszy raz w życiu wymieniłem pastę chłodzącą.
Zaznacz wpis (ikona kratki z ‘ptaszkiem’), który - Twoim zdaniem - jest najtrafniejszą odpowiedzią na Twoje pytanie.
To co pokazałeś na zdjęciu, to uroczy przykład filcu, jaki zbiera się w takich miejscach. Chciałem Ci poradzić, abyś oddał sprzęt do zaufanego serwisu, ale widzę, że dałeś radę. Dobrze, że wymieniłeś pastę, bo siedmioletnia wręcz błaga, aby ją zastąpić. Skoro temperatury, są takie, jak piszesz - to znaczy, że nałożyłeś pastę co najmniej poprawnie. Pamiętaj o tym, aby - przy kolejnych takich pracach - dokładnie usunąć starą, a nową dobrze rozprowadzić po powierzchni obudowy scalaka. Dobrze jest również, oprócz zdjęcia filcu i wymiany pasty, oczyścić (pędzelkiem) wentylator z osadów kurzu. Generalnie - nie używaj sprężonego powietrza, tylko takich narzędzi jak pędzelek, ścierka, spirytus (zewnętrznie), odkurzacz.
Właśnie tak dokładnie zrobiłem. Trochę się obawiałem ale się udało. Użyłęm pompki od roweru i pędzelka. Dokłądnie wyczyściłęm babskim wacikiem, zmyłem izopropanolem i nałożyłem pastę . A gdzie ta ikona z ptaszkiem, za chiny nie mogę znależć.
Bardzo dobrze. Czasem, gdy pasta jest skrajnie sucha, to mocno przywiera do scalaka i jest twarda - babski wacik wtedy nie pomaga i trzeba użyć chamskiej siły. Z czuciem, rzecz jasna - na początek, dobrze sprawdzają się paznokcie. Raz nawet zdarzyło mi się, że musiałem przeszlifować powierzchnię obudowy procesora drobnym papierem ściernym, bo pasta była tak z nią zintegrowana. Przypadek skrajny, ale ilustrujący poziom trudności, z jakim można się spotkać.
Ciekawy pomysł z pomką, zamiast sprężonego powietrza. Odradzam sprężone powietrze, bo brud roznosi się wokół (dostaje się również do Twoich płuc) i nigdy nie wiadomo na czym osiądzie w urządzeniu i jakie będą tego skutki.
Like za pompkę.
