Nagły wzrost zużycia RAMu po uruchomieniu systemu

Witam! Jestem tutaj nowy, to mój pierwszy post :wink: W świecie Linuxa również za dużo nie potrafię, zazwyczaj posiłkuję się różnymi poradnikami z neta.
Mam mały problem i trochę mnie on dręczy, mianowicie od jakiegoś tygodnia, wzrosło zużycie pamięci RAM w IDLE po uruchomieniu laptopa. Zawsze było to około 500-550 MB, teraz jest 1.2-1.3 GB (htop). Niby mała różnica, ale jestem ciekawy co się stało. Podejrzewam jakąś aktualizację.

Laptop Dell e6410, Intel i5 480m, 4GB DDR3, Nvidia NVS3100, SSD 128 GB, Manjaro 20.2 xfce kernel 5.4 LTS.
Co dziwniejsze, postawiłem na szybko Manjaro od nowa i pobrałem wszystkie aktualizacje i było okej - 550 MB ram w idle. Jednak mam już tak fajnie stuningowany system, że przywróciłem sobie moją kopię Timeshiftem, bo nie chce mi się ustawiać wszystkiego od nowa.
Nie wiem nawet od czego zacząć i jak to ugryźć. Pozdrawiam :wink:

Jeżeli masz na myśli zużycie RAM’u w trakcie bezczynności, to:

  • zajętość pamięci operacyjnej zależna jest od uruchomionych programów (i service’ów w tle - generalnie od uruchomionych wszystkich procesów) i ich aktywności;
  • wartości, które widać na screen’ie, są spuchnięte, i to sporo, bo kilkukrotnie. Zaryzykowałbym opinię, że nic tam nie powinno mieć więcej niż kilkadziesiąt MB;
  • (nie, nie mam pomysłu dlaczego) czy wersja jądra w obu przypadkach jest taka sama? Jeżeli nie, to jaki kernel występuje w której sytuacji?

Dzięki za zainteresowanie tematem :wink:
Kernela mam od roku ciągle tego samego, tj 5.4. Dlaczego nie zmieniam? Jest to najnowsze jądro które obsługuje moją starą kartę graficzną ze sterownikami nVidii. Karta to jakieś Quadro 3100 (to to samo co GeForce GT 210m, czyli jakaś stara padaka). Na nowszym jądrze niż 5.4 nie startuje powłoka graficzna i sypie błędami. Jest to dość znany temat, bo przegrzebałem kiedyś pół internetu. A więc nie zmieniam w ogóle kernela, więc to chyba nie to.
Co do pamięci w IDLE to wiem, że to suma wszystkiego co uruchamia się i działa w tle po starcie systemu. Problem polega na tym, że ja nic nie dodaję do autostartu, ani nie instaluję żadnych programów i śmieci. Korzystam tylko z Firefoxa - to praktycznie moja jedyna aplikacja na Manjaro :smiley:
Więc tym bardziej nie wiem, jak to zużycie pamięci mogło tak dziwnie popuchnąć. Do tego mam wrażenie, że komp nie jest już tak responsywny jak wcześniej. Dziwne.

Tutaj htop zaraz po uruchomieniu systemu:

Również mam 4 GB RAM’u i pozycje, które u Ciebie zajmują blisko 3%, u mnie ok. 0,5%.

  1. Utwórz nowego user’a i sprawdź, czy na nim również problem występuje.
  2. Postaraj się możliwie dokładnie zlokalizować zmianę w czasie i sprawdź, czy wtedy wykonywałeś jakieś aktualizacje / instalacje / deinstalacje.
  3. Jeżeli nie będzie innego / lepszego wyjścia, to można zrobić nową instalkę i przenieść profil i konfigurację systemu ze starej. Ostrożnie, krok po kroku, bo przyczyną może być właśnie konfiguracja, ale jest, to do zrobienia.
  1. Na nowym userze jest dokładnie to samo, a może nawet i gorzej :confused: .
    Oto htop po uruchomieniu systemu:

  2. Lokalizacja w czasie jest raczej niemożliwa, po prostu jak tylko wyskakuje mi nowa aktualizacja czegokolwiek to ją robię - praktycznie codziennie się to zdarzało, a co kilka dni kilkaset MB nowych pakietów. Uciekłem z Windowsów, które to ciągle coś psują aktualizacjami, ale widzę, że Linux również cierpi na podobną przypadłość :confused:

  3. Postaram się wybadać jeszcze co może być przyczyną, ale podejrzewam, że zamiast siedzieć nad tym godzinami, to prościej będzie postawić nowy system i wyłączyć aktualizacje :frowning: Ciągnie mnie do Manjaro KDE - wygląda świetnie.

Czy aby na pewno jesteś na gałęzi stable? Codzienne aktualizacje są typowe dla gałęzi unstable. Podaj wynik pacman-mirrors -G. Jeśli to faktycznie to to powinieneś się przełączyć na stable.

1 polubienie

To dobra wiadomość, bo zwiększa szanse na to, że po zainstalowaniu nowego systemu i przeniesieniu profilu user’a, wszystko zagra - wygląda na to, że problem nie leży po stronie user’a, tylko systemu.


Masz Manjaro - Stable i tak często robisz aktualizacje? Eeee, chybaaa nieee.


Dobrze zrobiłeś z tymi Windows’ami (wiem, co piszę), ale Twoja uogólniona opinia nt. Linux’a nie musi być prawdziwa, jeżeli przystawimy ją do konkretnej dystrybucji. Na pewno nie dotyczy Manjaro - oczywiście z gałęzi stable.


Jak będziesz przy każdym problemie stawiał system od nowa, to nie poznasz go, a jak go nie poznasz, to będziesz stawiał system od nowa przy każdym problemie.

Co do ‘wyłączenia’ aktualizacji, to:

  • to nie Windows’y, nie mają automatycznych aktualizacji, które można wyłączyć (lub nie);
  • automat może sprawdzać dostępność aktualizacji i - co najwyżej - ściągać je na komp’a (domyślnie wyłączone);
  • jeżeli chcesz, to możesz nie aktualizować pakietów. Jeżeli wiesz, co robisz. Ale widzę, że nie wiesz. Nie możesz nie aktualizować systemu - chyba, że nie będziesz również instalować nowych pakietów - odsyłam do podstaw.
1 polubienie

Wersja stable. Może faktycznie trochę mnie poniosło z tymi codziennymi aktualizacjami - laptop służy mi jako zapasowy komputer i czasami uruchamiam go co kilka dni, a nie codziennie, i wtedy pojawiają się jakaś aktualizacje. Stąd wrażenie, że są często i “codziennie” :smiley:
No nic, wiem, że zrobiłem najgłupszą rzecz - zamiast spróbować rozwiązać problem i uczyć się budowy systemu - zainstalowałem Manjaro od nowa (tym razem wersja KDE, bo od dawna mi się podobała i mnie do niej ciągnęło). Kilka godzin później ustawiania wszystkiego i konfiguracji z poradników z internetu było jednak warto - KDE jest piękne i szybkie!
Lata temu, kiedy miałem pierwsze podejścia do Linuxa (chyba Mandriva - wysyłali wtedy kilka płyt CD pocztą do domu! :open_mouth: ), chodziło to o wiele gorzej, z błędami i ciągle się coś sypało. Trochę się zraziłem… Teraz nawet na moim starym laptopie KDE chodzi chyba nawet szybciej niż XFCE. Dziwne…

P.S. Dzięki za pomoc, chociaż dalej nie wiem co się stało, ale podejrzewam, że musiałem coś nieświadomie zepsuć - sporo się bawiłem i zmieniałem różne pliki i pewnie nawet nie zauważyłem co poszło nie tak. Mój drugim błędem było trzymanie jedynie jedynie kopii Snapshota, która zapewne się nadpisała i było po ptakach.

P.S.2. Bałem się tego forum, zazwyczaj grupy Linuksowe są bardzo zaawansowane i nawet z bezpośrednich porad ciężko było mi coś zrozumieć. Tutejsze forum wydaje się idealne dla początkujących :wink: Szkoda, że jest niewiele użytkowników, ale oby się jak najszybciej rozwijało. Mam zamiar zostać jak najdłużej i uczyć się jak najwięcej. Filozofia GNU/Linux to to czego szukałem od lat. Prędzej umrę niż zainstaluję Windowa 10 :smiley: Moja główna maszyna gamingowa ma Win7, więc pewnie niedługo tam również przesiądę się na Manjaro z Protonem ze Steama. Pozdrawiam!

2 polubienia

Cieszę się, że masz dobrą opinię na temat naszego Forum. Mam nadzieję, że również będziesz starał się tą opinię utrzymywać i kształtować, w ogniu walki rzecz jasna, popełniając - jak wszyscy - kolejne błędy, które oby nas nie zabiły, tylko wzmocniły.

KDE, to - podobnie jak GNOME - rozbudowane i dynamicznie rozwijające się środowisko, więc musisz wkalkulować problemy, raz na jakiś czas. Przyglądaj się informacjom nt. aktualizacji, które pojawiają się na https://forum.manjaro.org, jak i u nas.