Kartridż do drukarki z allegro

Z tym żonglowaniem wkładami już się wcześniej spotkałem, ale traktowałem je jak czystą informatyczną magię (wyjdź i wejdź z powrotem), bo nie znałem podstaw takich działań. Teoria o pamięci pasuje.

Niestety, nie jest tak dobrze jak mi się wydawało. Drukarka widzi wkład po zresetowaniu, ale tylko ten stary, pusty. Zakupionego nie widzi. Zastanawiam się, czy by nie kupić strzykawki, grubej igły i nie przepompować tuszu z nowego wkładu do starego…
Będę walczył w weekend, bo już nie mam siły…:frowning:

Jak nie widzi to raczej wkład jest po prostu zły/nieodpowiedni. Laserówki są już tańsze, na przyszłość proponuję sobie poszukać używanej do której wkłady są tanie. Ja swojej atramentówki używam już tylko do skanowania. Wkurzało mnie że po miesiącu leżenia drukarka robiła problemy pomimo nowych wkładów. Laser może leżeć rok i od razu wydrukuje.

@warsztat-dom
Zgadza się że drukarki laserowe są już tanie. Warto zamiast atramentówek rozejrzeć się za laserówką.
Co prawda, tez trzeba szukać zamienników tonerów - bo oryginalne są drogie a te w nowych drukarkach są tzw. serwisowe (1/3 zawartości). Mój przykład: Kupiłem drukarkę laserową kolor ze skanerem Samsung CLX-3305
CLX-3305
za 240€ ale tonery szybko wyszły a oryginalne to czarny 70€ i trzy kolory po 74€ (zatem cena SZOK) ale znalazłem zamienniki na ebay.fr i razem z dostawą z Niemiec komplet 4 tonerów kosztował 46€.
Drukuje OK

Panowie co teraz robić? Reklamować? Przecież jak kolega wyżej zauważa:

Niektóre starsze drukarki potrafiły pamiętać kardridże i jeżeli któryś źle oznaczyła w swojej pamięci wystarczyło włożyć dwa inne po kolei odpalając drukarkę (nawet puste) by nagle ten właściwy ożył. Było tak w drukarkach HP.

więc może być i tak, że z wkładem jest wszystko w porządku, a winny jest mój sprzęt. Mógłbym w poniedziałek porozmawiać telefonicznie ze sprzedawcą, reklamować, płacić za przesyłki, ale czy to ma sens?
Może spróbować przepompować strzykawką z zakupionego wkładu do starego?

PS
Niewiele drukuję, dlatego zakup drukarki laserowej pewnie by mi się zwrócił za dziesiąt lat.

Przepompować zawsze można, ale:

  • możesz mieć problemy ze szczelnością;
  • nie wiadomo co pamięta wkład i/lub drukarka. Jeżeli informację, że wkład był pusty, to jak to wpłynie po jego ‘cudownym’ (i niespodziewanym dla elekroniki) napełnieniu?

Jeżeli działa funkcja cancel + kolor to raczej powinno ruszyć więc albo wkład jest wadliwy albo nieodpowiedni. Odciągając atrament z kupionego wkładu raczej wszystkiego nie wyciągniesz a pozbawisz się reklamacji.

Zadzwnonię w poniedziałek. Zobaczymy, co mi doradzą. Optycznie niczym się oba wkłady nie różnią, jedynie naklejkami. Oba są oznaczone XL300.
Jak myślicie, oddać i żądać pieniędzy, czy też, jeśli na to pójdą, spróbować z nowym egzemplarzem?

Ja bym oddał i spróbował z inną firmą - najlepiej, znaną.

a ja bym zrobił jak towarzysz azja radzi