Dualboot i coś dziwnego

zainstalowałem manjaro gnome
a tu nagle windows wykrywa że jest tylko jedna partycja a linux twierdzi że są 2

a partycja windowsowa się nie zmienjszyła
program typu minitool partition wizard wkrywa 2 partycje normalnie odzielnie
(JAK ODŚWIERZĘ LISTĘ PATRYCJI W diskmgr to wywala blue screena)

dobra nieważne po bluescreenie wszystko działa, ale mogę teraz jakoś z partycji linuowej na windowsa dać?

Powiem szczerze, nie rozumiem nic z tego co napisałeś :slight_smile:

Dobra, od nowa więc

instaluje sobie manjaro jak gdyby nigdy nic, po instalacji bootuje manjaro aktualizuje instaluje programy itp., potem uruchomiłem windowsa i nie zaaktualizowało mi tablicy partycji jak zaaktualizowałem ją w diskmgr to wywaliło BSOD po BSOD wszystko działa
ale chciałem zapytać czy można przenieść trochę miejsca z linuxa do windowsa

Ja też prawie nic nie rozumiem :slight_smile:
Drobna wskazówka: Zaczynaj zdanie od dużej litery i kończ kropką, a gdy trzeba korzystaj z przecinków.

Ostatnie zdanie (chyba :wink: ) zrozumiałem.
Domyślam się, że masz zbyt duża partycję z linuksem i zbyt małą z Windowsem.
Zmiany rozmiaru partycji są jak najbardziej możliwe, choć taka operacja - źle przeprowadzona - może się zakończyć wywaleniem obu systemów.
W zależności od tego, jak obecnie są rozmieszczone te partycje na dysku, może to być średnio lub bardzo skomplikowane.
Taką operację najlepiej wykonać korzystając z live USB Manjaro i uruchamiając gparted (wcześniej koniecznie należy zarchiwizować wszystkie ważne dane).
A po wszystkim będzie konieczne przywrócenie GRUBa.

tak to wygląda
ale windows ma jakiegoś raka i niewiem co na nim waży 150gb
sprawdzałem pokolei wszystkie foldery w C:/
i one zużywają tylko 40gb
a te 110gb to niewiem czemu wyparowało

(EDIT: Linux twierdzi że windows używa -31GB MINUS!, info z df -H)

Ja, z kolei, nie rozumiem tego (j.w.) - informacje nt. partycji zapisywane, są na dysk, restartujemy komputer (nieważne jaki system uruchamiamy) i mamy już zmodyfikowany układ partycji, bez jakichkolwiek dodatkowych działań.

Poza tym, @PanLinux, o co w zasadzie pytasz: o zmianę rozmiaru partycji, o problemy z Windows’ami, o weryfikację podejrzeń dotyczących poprawności partycji?

tak jakby odpaliłem windows a tam on wykrywa tylko jedną partycję 480gb
jak odświerzyłem w diskmgr to wywaliło bluescreena

wsumie to nie ważne bo zwolniłem trochę miejsca z windowsa i wszysto działa :slight_smile:

Wygląda na to, że masz dwie Windows’owe partycje (NTFS; pomijając systemową drobnicę) - nvme0n1p3 i nvme0n1p4. Jeżeli system (Windows’y) widzi tylko jedną, a po odświeżeniu pojawia się Bluescreen (Blackscreen ?), to widzę cztery rozwojowe kierunki: problemy z systemem (sterowniki lub cokolwiek innego), problemy z partycjami (nieprawidłowo utworzone, uszkodzony system plików), problemy z dyskiem (elektronika), problemy z kontrolerem (najmniej prawdopodobne, w tym kontekście).


Przeniosłem do Inne dystrybucje, interpretując wspaniałomyślnie Windows’y jako inne distro. Nie wiem jednak, czy to nie nazbyt wiele dobroci, jak na jeden wieczór.

po bluescreenie wszystko działa ale boję się że to coś uszkodziło

Sprawdź systemy plików na obu partycjach i zapis/odczyt (testowo, parę dużych plików i tonę drobnych). Nie zaszkodzi również spojrzeć w informacje jakie posiada S.M.A.R.T. (darmowe programy, są pod Windows’y i Linux’a) oraz przetestować transfer, aby upewnić się, że dysk (kontroler?) jest OK.

Na linuxie wszystko działa bo instalowałem na steamie grę i pisało Odczyt i Zapis i było około 140mb/s

wątek można zamknąć ponieważ uznałem że usunę tego głupiego windowsa bo i tak z niego nie kożystam

“Bill Gates udowodnił że za błędy można płacić” ~~ mój kuzyn