@anon45396691
Jak usuwasz partycję z Linux’em, to nie uruchomisz Linux’a. Jak usuniesz partycję z Windows’ami, to nie uruchomisz Windows’ów. To jest jasne i nie wymaga dalszych komentarzy.
Nie jestem użytkownikiem UEFI i dopóty nie będzie, to konieczne, to nie zamierzam tracić czasu na zgłębianie tajników tego samego-zła. Przyglądając się jednak z boku, oceniając temat behawioralnie, wygląda, to z grubsza tak (nie traktujcie tego jako fachowej porady! To tylko opis cieni na ścianie):
- partycję FAT, na której UEFI trzyma swoje pliki, narzuca standard (choć konkretny system może wspierać obsługę partycji UEFI postawionej na innym systemie plików);
- znajdują się na niej pliki .efi, które … no właśnie, waham się, czy użyć słowa “boot’ują”. Powiedzmy, że uruchamiają proces boot’owania konkretnego systemu, na konkretnej partycji - wygląda, to tak, jakby
grubx64.efi
inicjalizował działanie GRUB’a, zainstalowanego - w Twoim przypadku - na partycji 3 (ext4). A ten z kolei, wywołuje standardową procedurę boot’owania Linux’a. Jaka dokładnie jest rola plików .efi? - szukajcie w źródłach i dajcie znać.
Zapewne przed skasowanie partycji z Linux’em (ext4), miałeś taki układ, że po starcie komp’a, uruchamiał się GRUB, który obsługiwał boot’owanie obu systemów (najprostsze i moim zdaniem - zalecane rozwiązanie). Po usunięciu partycji z Linux’em, usunąłeś również zainstalowanego na niej GRUB’a, więc nie dziw się, że pluje wyzwiskami.
Gdzieś jest przekierowanie (BIOS, partycja UEFI, boot sector - ale ten, to chyba tylko wtedy, gdy dysk jest w trybie MBR chyba, bo dysk GPT nie ma czegoś takiego, chyba), które powoduje, że pojawia się komunikat błędu, spowodowany próbą uruchomienia GRUB’a, którego byłeś łaskawy wyciąć.
Zapewne UEFI jest potrzebne, być może nawet jest przydatne, ale w obecnej postaci jest przekombinowane i nieprecyzyjne (widać, że udział w jego tworzeniu mieli marketingowcy Microsoft’u, większy niż inżynierowie). W zależności od tego jak masz skonfigurowany BIOS/UEFI, w jakim trybie pracuje Twój dysk, jakie systemy i w jaki sposób masz zainstalowane, ile plików .efi i na ilu partycjach masz zainstalowane … występuje różnorodny zestaw czynników, które musisz brać pod uwagę.
Dlatego jeżeli nie masz dysków większych niż 2 GB, nie potrzebujesz na jednym dysku więcej niż 4 partycji podstawowych, system jaki instalujesz również nie wymaga UEFI, to dyski ustaw w tryb MBR, a UEFI … w legacy czy jak, to tam się nazywa (w trybie zgodności z BIOS). W ten sposób masz prosty układ, w którym każdy system ma swoją partycję, a o start konkretnego dba GRUB, zainstalowany na osobnej partycji (nie warto więcej niż 512 MB, ale i 128 MB będzie - w standardowych zastosowaniach - wystarczająco nadmiarowe. Co do systemu plików, to może być ext4, ale i - jeżeli idziemy w prostotę - ext2), więc nawet jeżeli skasujesz partycję z Linux’em, to proces boot’owania innych systemów nie powinien ucierpieć (tak myślę).