Dzisiaj też przy okazji zasysania z teledysków i kompresji na mp3 przy pomocy polecenia
youtube-dl --extract-audio --audio-format mp3 https://www.youtube.com/watch?v=98KVgI2JtUo
posłuchałem sobie Indila
Electric Violin Cover - to moje niedawne odkrycie
Peter & The Wolf - Peter And The Wolf
Samoa Park - Tubular Affair
ludziska to kręcą klipy…
@lcoyote a znasz Lindsey Stirling. Też gra na skrzypcach, tyle że łączy też taniec (i efekty specjalne) więc jest też na co popatrzeć
Jak dla mnie niesamowity głos:
Lekki powrót do lat 80tych w stylu Synthwave
jak lata 80-te …
Stara muza francuska. Dopiero tutaj mieszkając posłuchałem sobie - w Polsce raczej nieznana lub mało znana.
i Nolwenn Leroy piosenkarka z Bretanii śpiewająca w języku bretońskim (jeden z języków celtyckich)
Debut de Soiree w latach 80-tych leciało w każdym radio nastawionym na “Piosenki na życzenie” czy “Studio stereo zaprasza” więc znane było każdemu kto lubił taką muzykę , nie tylko bywalcom dyskotek. Drugie nagranie też słyszane ale prędzej w niedzielnej audycji “Pod dachami Paryża”.
W latach komunistycznych były audycje w których puszczano muzykę całą, płyty leciały w całości z radia wprost na szpule i kasety i nie było innych źródeł (po za dojściem do DJ któremu czasami ktoś przysłał paczkę płyt np. z Londynu). Teraz chyba w żadnym radio tak nie ma. Internet pokonał całą kulturę.
Tak było. Amen.
A tutaj oryginał, bo chyba Kalina Jędrusik jako pierwsza wykonywała ten utwór:
Co do Natalii Przybysz, to obserwuję ją od początku, gdy razem z siostrą, Pauliną, pojawiła się na polskiej scenie muzycznej. Charakterystyczny głos (bardzo mi się podoba!) i text’y, które przemawiają mi do wyobraźni.
Streaming zabija muzykę, ale pojawiła się moda na winyle i CD (a nawet kasety), więc dobre nie tak szybko umrze.
Przyjaciele Karpia
Już po raz dwudziesty. Niby muza nie z mojej bajki, ale przez cały grudzień refren chodzi za mną i nie potrafię się od niego uwolnić.
Ogląda się dość stresująco - ze względu na częste i szybkie cięcia. Poza tym, najciekawsze panie ukrywają się (niezbyt, to grzeczne) za zasłonami z czarnego latexu.