Nie edytuje fstab ręcznie, wiem że nie mogę stosować w nim spacji dlatego posługuje się narzędziem “Dyski - gnome-disk-utility” który robi to za mnie stosując właśnie te “\040” . Zresztą gdyby było coś źle to system nie montowałby mi partycji tylko sypnął czerwonym failem podczas startu (mam wyłączony quiet, więc bym zauważył) a jak już wspomniałem wcześniej przy takiej konfiguracji nie było żadnych problemów aż nagle pewnego dnia przestało działać.
Coś czuje że będzie to rozwiązanie problemu. Zaraz sprawdzę i dam znać.
Edit:
Dziękuje Ci wybawco To rozwiązało problem. Zapomniałem że ostatnio instalowałem Windows 10 od zera i domyślnie włączona była hibernacja a wcześniej nie miałem tego ustrojstwa. Wgl nie skojarzyłem tego faktu niepotrzebnie szukając problemu w Linuksie.
Dziękuję wszystkim którzy zaangażowali się w dyskusje