KDE po latach

Unikałem KDE od niepamiętnych czasów, aż w końcu mnie wzięło i zainstalowałem Manjaro w wersji Plasma - świeża instalacja. Pierwsze wrażenie - super. Bajery, wodotryski itp. Nawet nie obciąża to za mocno procka. Trochę nauczyłem się poruszać po tym środowisku - naprawdę fajnie i ergonomicznie. Aż przyszedł czas instalacji drukarki HP LJ 1018. I tu - jak był powiedział płk. Wieniawa - Długoszowski wjeżdżając konno do restauracji Adria - zaczęły się schody. No ni diabła nie mogłem tej drukarki zainstalować. Próbowałem wszystkich sobie znanych myków, udało mi się RAZ wydrukować stronę próbną i to by było na tyle. Uroda Plasmy i jej funkcjonalność przegrały z budżetową drukarką. Powróciłem jako ten syn marnotrawny nał ono XFCE i chyba już go nie zamierzam opuszczać. To dobry, lekki WM ze wszystkim, czego potrzebuję. Mam nawet działającą drukarkę :slight_smile:

Cóż to za herezje, dodanie drukarki w KDE jest banalnie proste :stuck_out_tongue: Fakt, Plasma ma swój interfejs, ale jest on bliźniaczo podobny do Manjaro Printer. Ustawienia systemoweDrukarkiDodaj nową i dalej jest już w zasadzie identycznie jak w Manjaro Printer.

Z pewnością tak jest. Z jednym jednakowoż wyjątkiem - LJ 1018. Ta drukarka sprawia mi problem we wszystkich archopochodnych dystrybucjach. Gdyby nie to, że jeszcze działa i to dobrze (poza archopochodnymi dystrybucjami Linuksa) to kupiłbym coś nowego (ma chyba z 8 albo więcej lat). A tak szkoda mi kasy.
Coraz bardziej przekonuję się do Plasmy, jeszcze sobie kiedyś potestuję. Podobają mi się takie rzeczy jak połączenie z telefonem na Androidzie i mnóstwo innych bajerów. Nie kumam tylko “aktywności”. Nie mam pojęcia co to jest ani jak z tego korzystać.

Aktywności to… przełącznik aktywności. Ciężko to jakoś prosto wytłumaczyć, najlepiej zrobić to na przykładzie.

  1. Masz pracę, w której pracujesz na konkretnych plikach w konkretnym katalogu i w konkretnych programach – tworzysz osobną aktywność, w której masz wszystko zorganizowane pod pracę, wyłączone powiadomienia z prywatnego życia.
  2. Tworzysz grafikę – analogicznie dajesz na pulpit i panel pliki i programy, z którymi pracujesz.
  3. Grasz – wywalasz na pulpit wszystkie gry, wyłączasz wszystkie powiadomienia.
  4. Grasz na giełdzie kryptowalutą – tak samo, możesz dodać odpowiednie plasmoidy itd.

Sam z tego nie korzystam, ale trzeba przyznać, że może to być przydatne dla tych, co robią milion różnych rzeczy jednocześnie i chcą się skupić na jednej aktywności w danym momencie. Możesz też przeczytać przykład jaki podają na Plasma - KDE UserBase Wiki – mnie on rozbawił do łez :joy:

1 polubienie

Inspirowanie się zdjęciem partnerki podczas pisania powieści romantycznej jest jak najbardziej na miejscu :smile:

Co do KDE, czy pamięta ktoś czasy KDE3 ? Poszukuję motywu ikon Nuvola, nigdzie nie mogę go znależć…

Po n-tej instalacji Manjaro KDE Plasma dochodzę do wniosku, że albo coś jest skopane z Calamares w tej dystrybucji albo coś nie tak z moim dyskiem (bądż ze mną). Dobrze instaluje się co drugi raz przy takim samym procesie instalacji na tej samej partycji (wybieram zastąp partcję). Za każdym razem LUKS. Zła instalacja objawia się tym, że po zainstalowaniu i zrobieniu upgrade nie jestem w stanie zainstalować nic poza tym, co fabryka dała z ISO. Tzn. zainstalować mogę, ale program nie jest widoczny w menu. Mogę go odpalić z konsoli albo bezpośrednio z Pamaca. Dobra instalacja pozwala na takie wyuzdane zadania. nIe ma znaczenia czy instaluję z Pamaca czy pacmanem. Soft jest na dysku, ale nie można go odpalić z ikonki - nawet jak uruchomię z konsoli i przypnę do paska czy ulubionych próba odpalenia kończy się komunikatem “nie ma takiego pliku lub katalogu”. Wyszukiwanie z menu zwraca “zainstaluj […]” choć jest już zainstalowany. No to abarot i instaluję po raz wtóry. Jet wtedy dobra instalacja. Kombinacje z drukarką powodują po pewnym czasie niemożność normalnego użytkowania Plasmy. Pierwszym objawem jest brak wybranej tapety. Okazuje się, że w systemie brakuje biblioteki z pakietu JPEGturbo. Niby zainstalowana, a bibliotek nie ma. Sprawdzałem. Reinstalacja pakietu nic nie daje. Jakieś hokus-pokus. Po darowaniu sobie drukarki jest na razie stabilnie, nic nie znika, nic niechcianego się nie pojawia. Na razie mam tę dobrąi mam nadzieję, że sama się nie wysypie. XFCE to lekkość, prostota i chyba w końcu do niego wrócę, choć jeszcze potestuję dobrą instalację Plasmy, bo coraz bardziej mi się podoba (pod warunkiem że działa i nic się nie wysypuje). Pierwszy raz od lat spotykam się z takimi wybrykami. Ewidentnie coś jest nie halo, tylko jeszcze nie doszedłem co. Może jakieś wskazówki?

Kto szuka ten znajdzie
http://ftp.br.debian.org/debian/pool/main/k/kdeartwork/nuvola-icon-theme_15.08.3-2_all.deb

1 polubienie

Na brak wpisów w menu KDE i (i parę innych problemów, jakie mogą się pojawić przy aktualizacji) jest usunięcie pliku ~/.config/Trolltech.conf i zaklęcie kbuildsycoca5 --noincremental, w sktócie jest to usunięcie starego cache i jego odbudowanie. Przyznam jednak, że z takim problemem się nigdy nie spotkałem, jeśli już to czasem zostawały wpisy po już odinstalowanych programach – ale wtedy wystarczy wspomniany sposób lub ręczne usunięcie wpisu.

1 polubienie

Dzięki. Cenna wiadomość na przyszłość, bo zamierzam zaparkować na dłużej na Plasmie. Coraz bardziej mi się podoba. Z brakiem drukarki już się pogodziłem - mam dualboot z windą, która będzie miała dodatkowe zajęcie - drukowanie. Podstawowa funkcjonalność windy - gry. Tylko po co do grania i drukowania tak rozbudowany system operacyjny?
Aktywności już ogarnąłem. Fajny ficzer. Na razie wszystko działa stabilnie, biblioteki nie znikają z dysku, Timeshift robi sobie kopie zapasowe systemu, Deja-dup katalogu domowego - jest dobrze.

Jako zaczynałem przygodę z Linuksem to było chyba KDE 3.2. Wydaje mi się, że kiedyś była większa różnorodność wśród tych motywów i ikon. Teraz wszystko jest podobne i ciężko znaleźć coś fajnego

Polecam poniższy serwis z mnóstwem ikon, motywów itp. dla różnych środowisk (także dla KDE):