Od momentu wystartowania BIOS-u do pojawienia się menu GRUB-a, muszę czekać ponad 2 minuty (czarny ekran). Tak się chyba dzieje po ostatnich aktualizacjach. Nie dotyczy to tylko Manjaro, ale również Ubuntu, który jest zainstalowany na drugim dysku. Wcześniej tak nie było. O co tu kurna chodzi?
Tutaj filmik poglądowy Test
Prawdopodobnie masz jedną wspólną partycję /boot lub /boot/efi dla tych systemów i kończy się na niej miejsce. Może być też tak, że w ogóle / jest zapchany. Zrób w niej porządki, pousuwaj zbędne rzeczy, pozostałości po starych kernelach, systemach itp.
Nie mam ani partycji /boot ani /boot/efi, zbędne kernele też wywaliłem. GRUB jest na /. Manjaro jest na /dev/sda i nic tu innego nie było instalowane, Ubuntu jest na /dev/sdb i dzieje się to samo.
Hmm, po filmiku widać, że nie stosujesz pełnego szyfrowania, więc ten aspekt odpada. Moźna by spróbować znaleźć coś w logach, choć równie dobrze może nic w nich nie być, jako że problem występuje jeszcze przed rozruchem systemu.
W takim razie pozostaje wykluczyć problemy ze sprzętem. Zajrzyj do BIOS. Sprawdź, czy kolejność rozruchu jest właściwa, jeśli masz tam jakąś diagnostykę, informacje o sprzęcie to sprawdź, czy wszystko jest ok. Jeśli ostatnio aktualizowałeś BIOS to spróbuj cofnąć tą aktualizację, jeśli nie to pójdź w drugą stronę i go zaktualizuj.
Możesz też przetestować dyski, sprawdzić SMART, przeprowadzić memtest i może jeszcze zrobić jakieś dodatkowe testy na GPU i CPU. Aczkolwiek gdyby tutaj był jakiś problem, to pewnie już dawno byś to zauważył.
Sprawa wygląda tak;
Przywróciłem kopię systemu sprzed miesiąca, system uruchomił się normalnie. Menu GRUB pojawiło się natychmiast po starcie kompa. Wykonałem aktualizację systemu. GRUB bardzo długo się aktualizował (dołączanie innych systemów do menu GRUB), trwało to ze 40 minut. Po restarcie system nie wstał. Ponownie przywróciłem kopię i wszystko było ok. Wykonałem tylko aktualizację GRUB-a, ponownie trwało do bardzo długo, po restarcie kompa system nie wstał. Inne instalacje Manjaro które są na tym kompie na innym dysku po aktualizacji też się nie uruchamiają, ale z menu GRUB tego przywróconego z kopii zapasowej jak najbardziej tak. Nic już z tego nie kumam. O co tu chodzi?
Nie wiem czy wystarczająco zrozumiale to opisałem. Raczej kiepski ze mnie pisarz.
Raczej niewiele ten opis mówi. Dużo bardziej przydałyby się logi i komunikaty z samej aktualizacji. Poza tym dobrze by było wiedzieć, jaki masz układ dysków i partycji, podaj:
lsblk -o NAME,SIZE,FSUSED,FSUSE%,FSTYPE,MOUNTPOINT,PARTTYPENAME,PARTFLAGS,PARTLABEL
NAME SIZE FSUSED FSUSE% FSTYPE MOUNTPOINT PARTTYPENAME PARTFLAGS PARTLABEL
sda 111,8G
├─sda1 49,1G 20,5G 43% ext4 / Linux filesystem
└─sda2 62,7G 29,1G 47% ext4 /home Linux filesystem
sdb 931,5G
├─sdb1 31,3G ext4 Linux filesystem
├─sdb2 31,3G ext4 Linux filesystem
├─sdb3 398,4G 224,2G 57% ext4 /media/Windows7 Linux filesystem
├─sdb4 371G 240,2G 66% ext4 /media/VB Linux filesystem
├─sdb5 31,3G ext4 Linux filesystem
├─sdb6 34,2G ext4 Linux filesystem
└─sdb7 34,2G ext4 Linux filesystem
sdc 465,8G
├─sdc2 448,7G 328,6G 74% ext4 /media/BACKUP Linux 0x80
└─sdc4 17G Linux
sdd 14,5G
├─sdd1 14,5G exfat HPFS/NTFS/exFAT 0x80
└─sdd2 32M vfat EFI (FAT-12/16/32)
sr0 1024M
Partycje wyglądają ok, jest na nich jeszcze całkiem sporo miejsca (przynajmniej na tych podmontowanych). /dev/sdd jak rozumiem to pendrive z wypalonym iso jakiegoś systemu. Zastanawia mnie tylko, po co masz ustawioną flagę boot na partycji /dev/sdc2, skoro mountpoint sugeruje, że jest to tylko miejsce na jakieś backupy. Normalnie ta flaga powinna być ustawiona na partycji / a i to tylko pod warunkiem, że dysk jest sformatowany jako MBR.
Dysk /dev/sdd to wielosystemowy pendrive stworzony programem ventoy, a z /dev/sdc startuje Ubunciak i jest sformatowany jako MBR. Tymi nazwami to bym się tak do końca nie sugerował. Na Windows7 wcale nie ma Windowsa 7, tak było kiedyś i tak już zostało.
To skoro jest wszystko ok to skąd te problemy. Wcześniej ich nie było. Przywrócę system z kopii, przeprowadzę aktualizację i podeśle logi. Jaką komendę konkretnie wykonać?
Jakąkolwiek, która pozwoli pokazać tutaj logi z przebiegu aktualizacji np.
sudo pacman -Syyu 2>&1 | tee update-log.txt
Uzyskany plik podajesz tu za pośrednictwem np. Pastebin. Warto by było się także rozejrzeć po journalctl, jak nie wiesz czego szukać, to daj po prostu journalctl -b > logi.txt i zapodaj plik na Pastebin.
Rozwiązałem problem, częściowo, a raczej go obszedłem. Dodałem do pliku /etc/default/grub wpis GRUB_DISABLE_OS_PROBER=true aby GRUB nie dodawał innych systemów operacyjnych do swojego menu i to zadziałało, czułem że to jest właśnie to, wynikło to też z obserwacji co się dzieje. System wystartował normalnie, aktualizacje przeszły. Jest jakiś problem z GRUB-em i Manjaro.
Krótko mówiąc, jeśli masz dwie instalacje Manjaro na jednym kompie, a ja mam, to jest problem, przynajmniej u mnie. Sprawdzę to jeszcze na virtualboxie, i na laptopie. Jeśli to się potwierdzi to może trzeba by było poinformować developerów, żeby to poprawili.
To ustawienie jest domyślne w nowych instalacjach Manjaro. Jakiś czas temu było o tym głośno. Z tym ustawieniem i twoim multibootem będzie jeden problem - przestanie ci wykrywać inne systemy, więc po aktualizacji kernela na innym systemie niż Manjaro możesz nie być w stanie wejść do tego systemu.
Ja miałem ustawione GRUB_DISABLE_OS_PROBER=false i wszystko było ok, ale jak pisałem wcześniej od jakiegoś czasu pojawił się problem. Po wydaniu komendy sudo update-grub mielił “całe wieki” i po restarcie czarny ekran. Główny system jest na /dev/sda1 i jest domyślnym systemem i startuje bez menu GRUB, inne systemy, czyli Manjaro nr 2 i Ubunciaka będę uruchamiał z boot-menu BIOS, ponieważ każdy jest na osobnym dysku i ma własnego GRUB-a