Dziś 20 rocznica śmierci Grzegorza Ciechowskiego. “Moja Krew” – Jarocin 1985.
W Jarocinie na powitanie poleciał na Republikę i ich instrumenty deszcz maślanek i pomidory. Ciechowski powiedział do mikrofonu: “Potrzebuję szmaty. Może być któryś z was”. Koncert zagrali. “Moja Krew” wysłuchana w ciszy była jego zwieńczeniem. Mimo próśb publiczności zespół odmówił wykonania bisów.